''Kochać to niszczyć, a być kochanym to zostać zniszczonym''- ''Miasto Kości'', Cassandra Clare

                                                        

Tytuł: ''Miasto Kości''
Autor: Cassandra Clare
Ilość stron: 512
Wydawnictwo: MAG

  Wobec "Miasta Kości" miałam dość wygórowane wymagania, bo jest to bardzo znana i polecana powieść. Muszę przyznać, że się na niej nie zawiodłam.

  Zanim powiem Wam, dlaczego tak bardzo mi się spodobała zajmę się jej fabułą. Główną bohaterką jest piętnastoletnia Clary, która wraz mamą i jej przyjacielem mieszka w małym mieszkanku na nowojorskim Brooklynie. Dziewczyna nie ma ojca, ponieważ zginął w wypadku gdy Clary była jeszcze bardzo mała. Dziewczyna prowadzi spokojne życie, aż do pewnej pamiętnej nocy gdy razem ze swoim przyjacielem Simonem wybiera się do klubu Pandemonium. Tam widzi jak grupka młodych ludzi morduje pewnego chłopaka. To zdarzenie dałoby się jeszcze jakoś wyjaśnić gdyby nie fakt, że widziała je tylko ona. Na domiar złego, kilka dni później zostaje porwana jej matka, a Clary zrobi wszystko, żeby ją odnaleźć. W poszukiwaniach pomaga jej Jace- chłopak z owej grupy, który okazuje się być pół aniołem i pół człowiekiem, czyli Nocnym Łowcą. Dzięki niemu poznaje inny świat, świat o którego istnieniu nie wiedziała, choć była jego częścią. Dowiaduje się, że oprócz zabijających demony Nocnych Łowców, do których ona sama należy, istnieją także wilkołaki, wampiry i czarownicy, a wszystkie legendy są prawdą.

  Clary to postać, którą bardzo polubiłam jednak moją prawdziwą miłością jest Jace. Pokochałam go za jego tajemniczość i nietypowość, ale też za niesamowity humor i jego świetne riposty. Należy też wspomnieć o tym jak genialnie został wykreowany świat Nocnych Łowców. Czytając o ich przygodach, czułam się jak bym przeżywała je razem z nimi.
Ogólna ocena: 9/10.